poniedziałek, 12 listopada 2018

...a u mnie


...rewolucyjne pozbycie się znienawidzonego stolika - gracialnika. Ciężki jak diabli, więc mozolnie go...ostatecznie - rozwaliłam (stawiał opór przy rozkręcaniu).
Na zdjęciu po prawej - mój obecny stolik.
Kesia, niestety straciła ulubioną miejscówkę...pod ciepłodajną lampką - koniec świata - rewolucja.

Brak komentarzy: